Najczęściej czytane
-
Ciało człowieka to ostatnio u nas temat na topie. Alexa ciekawi, gdzie jest umiejscowione serce, jak pompuje krew, ile kości ...
-
Nowy rok zbliża się wielkimi krokami, więc pewnie wiele z nas zastanawia się jaki planner wybrać, aby przez najbliższe 365 dni dobr...
-
Polubiłam moje wpisy o miesięcznych hitach, bo traktuję je w kategoriach treningu uważnosci. Kiedy czymś się zachwycę, coś bardzo przy...
-
Już za moment, już za chwilę przekroczę magiczną barierę i nie będę kobietą po trzydziestce, a babką przed czterdziestką. Zupełnie t...
-
Ostatnio sporo gier na blogu. To wynik tego, że bardzo dużo gramy i trafiamy na naprawdę warte uwagi gry. Czas świąteczny, z racji teg...

Kochana, bardzo dobrze Cię rozumiem...Mam dwie córki i tez nie lubię się z nimi rozstawać, a gdy czasami jesteśmy razem, narzekam, że chętnie bym wyszła gdzieś sama z męzem, gdy mam okazję, to tęsknie. oj taki paradoks :P
OdpowiedzUsuńTak to już w życiu jest!
UsuńMoja Droga, ja też źle się czuję, gdy muszę zostawić synka, chociaż wiem, że ma świetną opiekę. Takie już po prostu jesteśmy :-).
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńTo ja jestem chyba inna, taka kukułcza mama, co to lubi podrzucać dziecko innym. Raz na jakiś czas idzie więc do babci na noc, byśmy my mieli spokojny wieczór dla siebie. Weekendy bez dziecka i męża też już zaliczałam i bawiłam się świetnie, czasem tylko żałując, że ich ze mną nie ma. Trzeba czasem odetchnąć, ale nie martw się- pierwsze dłuższe rozstanie jest najgorsze, później jest już łatwiej :) (chociaż nadal się będziesz zastanawiać, co dziecko robi i tęsknić)
OdpowiedzUsuńPrzeminęło wszystko i nie było tak źle :)
UsuńJa bym się cieszyła jak tato zabrał by Alka choć na jeden dzień bym mogła w spokoju ugotować obiad i posprzątać mieszkanie. Dobrze by nam to zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńwww.kolorowe-usta.blogspot.com
Na krótko to owszem :)
UsuńNie licząc pobytu w szpitalach przy drugiej ciąży, po porodzie, czy w związku z sytuacją zdrowotną jednego z dzieci, zostawiłam ich na noc z własnej nieprzymuszonej woli może 3 razy łącznie. Ale na jedną noc. Na tydzień? Na pewno byłoby mi ciężko, aczkolwiek zależy też z jakiej przyczyny. Czasami trzeba też pozwolić sobie złapać oddech, a i tak przy tym matka myśli cały czas tylko o dzieciach...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńu nas inaczej ja mam około 4, 5 szkoleń rocznie przeważnie dwa wyjazdowe tak po 3 dni, mały zostaje wtedy z babcią i tatą jest obstawa, P też szkolenia i konferencje nie ma wyjścia taka praca, jak młody miał 1,5 roku miałam wypad z dziewczynami w góry 3 dniowy, a w ostatni weekend wybraliśmy się z P na andrzejki z noclegiem i też Pati został z babcia i ukochana kuzynką, nie licząc moich dwóch przymusowych pobytów w szpitalu w tym roku. Jest mi smutno jak go zostawiam ale wiem że nic mu nie grozi że ma najlepszą opiekę na świecie, a wracamy zawsze pełni werwy, nowej pozytywnej energii chętni do zabaw. wiem że potrzebuje czasem trochę czasu dla siebie, trochę czasu tylko dla mnie i dla P.
OdpowiedzUsuńTo jesteś wyważoną mamą, zazdroszczę :)
Usuń