"Córeczka" to kolejny kryminał, który przeczytałam jednym tchem. Nigdy nie sądziłam, że taka literatura wciągnie mnie bez reszty. Być może dlatego, że trafiam na naprawdę ciekawe książki. Tę dojrzałam w zapowiedziach szukając kolejnej lektury na wieczór. Opis i okładka bardzo mnie zaintrygowały, więc nie mogłam się doczekać kiedy po nią sięgnę. Czy i tym razem moja intuicja mnie nie zawiodła? Przekonajcie się sami....
 
Rzecz dzieje się w Australii. W jednym ze sklepów w Sydney zostaje przyłapana na kradzieży bezdomna dwudziestokilkuletnia dziewczyna, która wyznaje na komisariacie, że jest zaginioną ponad piętnaście lat wcześniej Rebeką Winter. Kobieta zakłada, że dzięki kłamstwu zyska na czasie i uda jej się uciec policji. Jednak w drodze do Canberry, rodzinnego miasta Bec, zmienia zdanie, bo marzy jej się ciepły dom, azyl, więc trafia do rodziny, która czekała na powrót zaginionej córki.

Dość zgrabnie udaje jej się zyskać nową tożsamość. Zwodzi policję, rodzinę, przyjaciół, wykorzystuje łudzące podobieństwo do zaginionej dziewczyny, strzępki informacji o zaginięciu zasłyszane w wiadomościach oraz włosy ze szczotki Bec. Niby wszystko idzie po jej myśli, ale zamiast upragnionego spokoju, ciepła i miłości zaczyna czuć strach, niepokój. Początkowa euforia znika, a to co miało by rajem, okazuje się koszmarem... Na telefon przychodzą kolejne smsy z pogróżkami, a Lizzie, najlepsza przyjaciółka Bec, odkrywa jej sekret i grozi, że wyzna prawdę.

Żyjąc cudzym życiem, dziewczyna zaczyna odkrywać mroczne rodzinne tajemnice. Niepokoi ją dziwnie reagująca matka, nieobecny i płaczący ojciec, bracia bliźniacy, którzy pomimo okazanej radości, śledzą każdy jej ruch. Dodatkowo w piwnicy znajduje rozkładające się zwłoki. Czy to ciało zaginionej Rebeki?

Historia opowiedziana jest z perspektywy dwóch kobiet: prawdziwej Bec i podszywającej się pod nią młodej kobiety. Myślę, że dzięki temu mamy pełniejszy obraz sytuacji. Akcja jest wartka, podkręcana pojawiającymi się co rusz, nowymi elementami układanki. A zakończenie wbiło mnie w fotel.

"Córeczka" to debiut australijskiej pisarki od lat mieszkającej w Melbourne. Wcześniej Anna Snoekstra pisała scenariusze do wielu niezależnych produkcji filmowych i teatralnych, a także reżyserowała kilka wideoklipów.

Kiedy czytałam książkę, mąż kilka razy zagadnął: czy się boję? Myślę, że to najlepsze słowa podsumowujące książkę. Okazała się na tyle wciągająca, że przeżywałam historię, jakbym była uczestnikiem wydarzeń.

"Córeczka" ukazała się nakładem Wydawnictwa Harper Collins Polska i można ją kupić TU.




Obsługiwane przez usługę Blogger.