Lubię biżuterię. Dla mnie osobiście to taki transfer emocji. Nie jestem jednak z tych, którzy mają jej tak dużo, że kuferki się nie domykają, ale i też nie z tych, dla których biżuteria to tylko na wielkie wyjścia. Mam swoich faworytów w wyrobach biżuteryjnych. Jednym z nich jest bez wątpienia marka Tamilove. To ekskluzywna, ręcznie robiona biżuteria na każdą okazję. Kiedy zobaczyłam ich bransoletki pierwszy raz na Instagramie, pomyślałam, że nie widziałam nic piękniejszego. Są absolutnie w moim stylu. Idealne do letnich sukienek i grubych swetrów. Atrakcyjne wizualnie, ale też wysokiej jakości. Trwałe, bo wykonane z naturalnych i szlachetnych kamieni. Skontaktowałam się z właścicielką Tamilove, aby bliżej przyjrzeć się marce, bo jest naprawdę zachwycająca.


1. Dzień dobry. Z Tamilove jest mi po drodze już od dłuższego czasu, chciałam więc na początek zapytać skąd taka piękna nazwa? 
Nazwa Tamilove powstała w kilka minut. Tami, to nasze rodzinne zdrobnienie imienia córeczki. Wystarczyło dodać 'love' i  powstała całkiem fajna nazwa.

2. Mi osobiście bardzo się podoba. A kiedy pojawił się pomysł tworzenia biżuterii?
Marka Tamilove powstała w 2015 roku. Sam jednak pomysł na tworzenie biżuterii zagościł w mojej głowie już dużo wcześniej. Wszystko zaczęło się od kilku sztuk dla koleżanek. To dzięki ich, i mojego męża wsparciu, uwierzyłam.... to się może udać!

3. Obecnie na rynku sporo przeróżnych bransoletek, naszyjników, pierścionków... Co więc, według Pani, wyróżnia markę Tamilove?
Wydaje mi się, że największym atrybutem biżuterii Tamilove jest sposób, w jaki powstają produkty. Pomysły przychodzą do głowy, a ja wówczas nie czekam ani chwili. Ważne jest, by każda bransoletka, naszyjnik czy pierścionek wyglądały tak, że sama chciałbym je nosić. 

4. Ja absolutnie przygarnęłabym wszystkie dostępne produkty. Co daje Pani największą satysfakcję w prowadzeniu takiego biznesu? Który etap produkcji lubi Pani najbardziej? Czy projektowanie, wykonywanie biżuterii, a może ogarnianie mediów społecznościowych i strony internetowej?
Hmmm.... chyba wszystko po troszkę... Wiadomo tworzenie biżuterii jest na pierwszym miejscu, ale wszystkie inne obowiązki są takim wentylem. 


5. Jeżeli klient ma konkretne oczekiwania czy jest szansa, że wykona Pani specjalne zamówienie?
Zawsze staram się odpowiadać na wymagania klienta, a realizowanie zamówień indywidualnych to wielka przyjemność. Jednym razem są to małe modyfikacje projektów, a innym całkiem nowe, ciekawe wyzwania. Muszę w tym miejscu wspomnieć, że Tamilove ma kilka takich modeli, które powstały na  życzenie klienta i stały się bestselerami marki :)

6. W przeciwieństwie do ludzi pracujących na etatach w biurach, Pani na co dzień otacza się pięknymi przedmiotami. Czuje Pani, że życie nie jest monotonne, ograniczone biurkami jak w korporacjach?
Oj tak! W trakcie jednak pracy moje otoczenie jest wielkim bałaganem i momentami marzę o uporządkowanym biurku. Jednak mimo tego, że wszystko na jednej głowie, wspaniale jest mieć czas, o którym samemu się decyduje.


7. Czego zatem sobie Pani życzy?
Najbardziej to więcej takich cudownych klientek i klientów, jakich mam obecnie. To wspaniałe uczucie, kiedy otrzymuję zdjęcia i podziękowania. Zawsze sobie jednak wówczas myślę, że to ja powinnam podziękować, bo gdyby nie Wy, nie byłoby Tamilove :) 

8. Niech się zatem spełni każde marzenie, to mówione głośno, szeptem i wcale.
Dziękuję Pani serdecznie za rozmowę, a Was zapraszam bezpośrednio na stronę i fanpage Tamilove, gdzie znajdziecie piękną, oryginalną biżuterię. Gwarantuję miłość od pierwszego wejrzenia :)

 *zdj. z kolażu własność Tamilove
 
https://tamilove.pl/
https://www.facebook.com/tamilovepl/
https://www.instagram.com/tamilove.pl/





Obsługiwane przez usługę Blogger.