Wpis z tej serii pojawił się na blogu już bardzo dawno temu, a nam przybyło naprawdę kilka świetnych pozycji, więc stwierdziłam, że to dobry moment, by opublikować post o książkach dla dzieci, po które my ostatnio najczęściej sięgamy. Tym razem będą tutaj nie tylko książki, które czytamy Alexowi, ale też dwie propozycje do nauki i samodzielnego czytania. Zerknijcie, może coś wpadnie Wam w oko. A TU podaję Wam link do ostatniego wpisu o nowościach i zapowiedziach wydawniczych dla dzieci właśnie. Tytuły książek to jednocześnie linki przekierowujące do poszczególnych wydawnictw.



To książka, którą Alexander uwielbia na tyle, że zabrał ją do przedszkola, by inne dzieci też mogły poznać przygody najsłynniejszych holenderskich pięciolatków. Pewnie kojarzycie Julka i Julkę, my wprawdzie mieliśmy książkę tylko z biblioteki, bo była w Polsce nie do kupienia, ale dzięki Wydawnictwu Dwie Siostry, które odkupiło prawa do tej książki, dziś i my możemy się nią cieszyć. Książka opowiada o perypetiach dwójki dzieci, które mieszkają w bliskim sąsiedztwie. Jaś i Janeczka codziennie spędzają ze sobą czas, przeżywają różne przygody, czasem pakują się w niezłe tarapaty, wyszukują wspólnie zabawy, raz się ze sobą kłócą, a innym razem godzą, czyli zupełnie tak, jak to jest między dziećmi w prawdziwym życiu. Przy tej książce bawi się doskonale mój Syn, ale także my dorośli. Poszczególne, krótkie rozdziały pisane są prostym, zrozumiałym dla dzieci językiem. My mamy w domu pierwszą i drugą część, czekamy z niecierpliwością na kolejne. Zachęcam do nabycia, bo naprawdę warto.



 2. Ja, Jonasz i cała reszta - Wydawnictwo Widnokrąg


"Ja, Jonasz i cała reszta" to kolejna rewelacyjna pozycja wydawnicza na naszej półce. Czytamy ją ciągle, bo jest niezwykle dowcipna, wciągająca i mądra. To świat widziany z perspektywy Tobiasza, pięcioletniego chłopca, który chodzi do przedszkola, mieszka z młodszym bratem i rodzicami w Estonii. Tobiasz jest bardzo spostrzegawczy i ma mnóstwo celnych uwag dotyczących otaczającego go świata. Opowiada o tym co go ciekawi, bawi, co lubi, czego się boi i jak to się ogólnie żyje w jego rodzinie, w której są dobre chwile, ale też pojawiają się czasem kłótnie. Książka pisana jest prostym w odbiorze językiem, przez co niejedno dziecko będzie utożsamiać się z głównym bohaterem. Niewątpliwym plusem i ciekawostką są zamieszczone na stronach QR kody, dzięki którym można się więcej dowiedzieć o kraju Tobiasza, ba można nawet zobaczyć Estonię. Myślę, że to rewelacyjna pozycja dla dzieci, ale też dla rodziców, którzy mogą na pewne sprawy spojrzeć oczami dziecka. Zdecydowanie polecam!





To zdecydowanie must have dla miłośników zwierząt. Mamy poprzednią książkę z tej serii - Wielka księga robali, o której pisałam TU, więc koniecznie chcieliśmy się zapoznać z kolejną częścią, tym razem traktującą o ssakach. W książce opisanych jest kilku przedstawicieli ssaków, w tym np. hipopotamy, wilki czy hieny. Dzięki niej dowiedzieliśmy się sporo ciekawych faktów o poszczególnych gatunkach zwierząt, o tym co jedzą, jak polują, jakie są ich zwyczaje. Sporo tu też informacji na temat ssaków żyjących w epoce lodowcowej. Niezwykle barwne ilustracje, a także wiele zagadek ukrytych na stronach książki, przykuwają uwagę dziecka na długie godziny. Wszystko podane w zrozumiały dla najmłodszych sposób. Myślę, że każdy fan zwierząt znajdzie tu coś dla siebie i dowie się czegoś ciekawego. Polecamy z Alexandrem!





Jeżeli lubicie interaktywne książki to ta pozycja jest w sam raz do Waszej biblioteczki. "Przerobiliśmy" tę książkę niezliczoną ilość razy, a Alexowi nadal się nie nudziła. Świetna książka, dzięki której podczas wykonywanie prostych poleceń dziecko ćwiczy koordynację ruchową, uczy się rozpoznawania kierunków prawo-lewo i utrwalania tej wiedzy. Opowiada ona o przygodach Fafika, sympatycznego psiaka, który bardzo lubi się bawić, którego należy podrapać, przytulić czy położyć do snu. Dzięki temu, że książka ma duże litery, służy nam również do nauki czytania. Idealna pozycja zarówno dla dzieci młodszych, jak i nieco starszych. 

"Pieski Tereski. Czytam sylabami" to kolejna pozycja z Centrum Edukacji Dziecięcej, z tym że tym razem to książka, która służy nam stricte do nauki czytania. Dzięki niej codziennie ćwiczymy czytanie metodą sylabową. O tej metodzie powiedziała mi opiekunka Alexa z przedszkola. Poszukałam w internecie i natrafiłam na dwie fajne pozycje, w tym jedną z nich jest właśnie ta książka. Podzielona jest ona na kilkanaście opowiastek, które z kolei podzielone są na sylaby, tzn. każdy wyraz podzielony jest na sylaby odznaczone naprzemiennie innym kolorem, raz czerwonym, raz czarnym. Zdecydowanie ułatwia to dziecku czytanie, zwłaszcza dłuższych wyrazów. Książka jest pięknie wydana, z kolorowymi, soczystymi ilustracjami, co oczywiście dodatkowo zachęca dziecko do sięgnięcia po nią. Opowiadania są zabawne (chociaż nie wiem czy Alex na tym etapie wyłapuje ich sens, bo raczej skupia się na czytaniu poszczególnych wyrazów), nie za długie, ani specjalnie króciutkie, myślę, że idealnie wyważone dla początkującego czytelnika. U nas ta książka i ta metoda nauki czytania się sprawdza, więc jeśli jesteście na takim etapie jak my, to zdecydowanie polecam. 
To kolejna pozycja, po którą sięgamy, kiedy zasiadamy do nauki czytania. Elementarz podzielony jest na dwie części. Pierwsza z nich to bardziej prezentacja literek i sylab, a druga to już typowe czytanki. W tej książce słowa również podzielone są na sylaby, a każda z nich naprzemiennie ma inny kolor. Początkowo teksty są bardzo proste (by zachęcić, a nie zniechęcić dziecko), ale z każdą stroną wzrasta poziom trudności, bo pojawiają się cięższe do przeczytania słowa oraz dłuższe teksty. Wszystkie jednak są ciekawe, zajmujące, momentami zabawne. Oczywiście wszelkie ilustracje, barwne i kolorowe, nawiązują do poszczególnych treści, które dziecko czyta. Podoba mi się w tej książce także to, że pokazane jest jak prawidłowo należy pisać literki, co więcej jest nawet miejsce do poćwiczenia. Uważam, że to naprawdę rewelacyjna pomoc naukowa.



Obsługiwane przez usługę Blogger.