Czytam, bo lubię - Tess Gerritsen Telefon o północy

/
0 Comments

Zapachniało ostatnio jesienią, a jesień nieodłącznie kojarzy mi się kocem, ciepłą herbatą i książką. A najlepiej dobrą książką, od której nie można się oderwać. Przeglądam oferty czytelnicze i wyszukuję po opisach ciekawy propozycji. Tak też natrafiłam na książkę Tess Gerritsen "Telefon o północy". To moje pierwsze zetknięcie z tą autorką.

Główną bohaterką książki jest Sarah Fontaine. Wydawać by się mogło, że wiedzie szczęśliwe, spokojne życie u boku cudownego i kochającego męża Geoffreya, spełnia się zawodowo, pracując jako mikrobiolog. Wszystko znakomicie się układa, do czasu rzeczonego telefonu o północy, który nie może zwiastować raczej niczego dobrego. Tak jest i w tym przypadku. Kobieta słyszy w słuchawce wiadomość, która rozdziera jej serce. Głos po drugiej stronie linii informuje ją, że jej mąż, pracownik londyńskiego banku, nie żyje. I że zginął w pożarze hotelu w Berlinie. 

Sarah spotykając się z pracownikiem Departamentu Stanu, Nickiem O'Harą, dochodzi do wniosku, że  śmierć jej męża została sfingowana. Kobieta głęboko wierzy, że on żyje, ale nie wszystko jest takie, jak jej się wydawało. Postanawia drążyć temat i na własną rękę odkryć prawdę o mężu, tym bardziej że na jaw zaczynają wychodzić kolejne, zaskakujące fakty dotyczące jego życia. Widząc determinację kobiety, również Nick postanawia się przyłączyć i pomoc ustalić Sarah kim tak naprawdę był Geoffrey, bo zapewne nie tym, za kogo się podawał. Czy uda im się wspólnie rozwikłać zagadkę?

"Telefon o północy" to połączenie kryminału i romansu, gdzie akcja toczy się szybko i dynamicznie, a świetny pomysł na fabułę i niezobowiązująca historia powodują, że książkę czyta się płynnie, strona znika za stroną. Myślę, że zarówno ten, kto kocha romanse, i ten kto kocha thrillery znajdzie coś dla siebie. 

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa HarperCollins i możną ją kupić TU.



Zobacz także:

Brak komentarzy:

i co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.