Czytam, bo lubię - Bez pożegnania Harlan Coben

/
0 Comments


Bardzo lubię czytać książki Harlana Cobena i wcale nie dziwię się, że na ich kanwie powstają seriale. Uważam, że ekranizacje jego powieści to strzał w przysłowiową dziesiątkę! Zawsze wiele się dzieje, nie brakuje mocnych wrażeń i snucia domysłów, więc to szalenia dobra rozrywka. Przeczytałam książkę "Bez pożegnania", obejrzałam też serial na Netflixie i mam poczucie dobrze wykorzystanego czasu przeznaczonego na odpoczynek. 

Każda kolejna przeczytana książka Cobena zachwyca mnie niezmiernie. Genialny, zagmatwany pomysł na historię, zagmatwana, niebanalna intryga, świetnie, misternie uknuta fabuła, wartka akcja, nieśpieszne wyjawiane tajemnice bohaterów, zaskakujący finał, częste zwroty akcji i lekki styl pisarza to zdecydowanie plusy jego wszystkich powieści. 

W "Bez pożegnania" poznajemy historię rodziny, naznaczonej wielką tragedią, z którą Will i jego mama nie potrafią się pogodzić i uporać, a co więcej są głęboko przekonani, że finał tej historii był zupełnie inny. "On żyje" to ostatnie słowa jakie wypowiada umierająca matka Willa, a na potwierdzenie tezy pokazuje mu zdjęcie Kena. Czy to prawda czy jednak mistyfikacja?

Will pojawił się ze swoją dziewczyną Sheilą na pogrzebie matki. Młoda kobieta po ceremonii odbiera telefon, który sprawia że zaczyna się denerwować, żegna się z Willem zostawiając mu dziwny list i ślad po niej ginie. Zrozpaczony chłopak, który w przeszłości stracił już dziewczynę, bo została ona brutalnie zamordowana rzekomo przez jego brata Kena, rozpoczyna na własną rękę poszukiwania. Pomaga mu w tym kolega z charytatywnej organizacji pomagającej dzieciom z ulicy, w które oboje pracują. Chłopak wszędzie napotyka na mur milczenia, trudności się piętrzą, pojawiają się bezlitośni i okrutni przyjaciele Kena, ale Will pomimo wszystkich przeciwności nie poddaje się, ryzykuje nawet własne życie i tajemnice z przeszłości powolutku wychodzą na jaw. Przeszłość okazuje się być jednak bardziej skomplikowana, niż to mogło się wydawać, niż to jak ją zapamiętał młody Will. Chłopak szukając ukochanej i próbując rozwikłać sprawę zaginionego brata odkrywa, że te dwie sprawy się łączą, ewidentnie istnieje związek pomiędzy sprawą z przeszłości, a wydarzeniami z teraźniejszości. Rozwiązanie zagadki dosłownie wbija w fotel. 

"Bez pożegnania" to książka z gatunku tych nieodkładanych, hipnotyzujących i niesamowicie wciągających. To jak przejażdżka rollercoasterem. Doskonała rozrywka dostarczająca mnóstwa emocji, nie pozwalająca na odrobinę nudy łamigłówka z nieprzewidywalnym zaskoczeniem. Harlan Coben kupił mnie tą historią, dlatego gorąco polecam przeczytać jego najnowszy kryminał. Satysfakcja czytelnicza gwarantowana!

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros.



Zobacz także:

Brak komentarzy:

i co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.