Czytam, bo lubię - Światło między oceanami N.L. Stedman

/
0 Comments

Kilka lat temu oglądałam film "Światło między oceanami" i pamiętam, że zrobił na mnie spore wrażenie, dlatego kiedy w nowościach Wydawnictwa Albatros zobaczyłam książkę o tym samym tytule, wiedziałam że chcę przypomnieć sobie tę historię. Generalnie wolę poznawać historię od przeczytania książki, ale filmu nie pamiętałam ze szczegółami, więc taka kolejność mi nie przeszkadzała w tym przypadku. 

Tom Sherbourne, weteran wojenny, próbuje odnaleźć się w powojennej rzeczywistości. Przytłoczony doświadczeniami pragnie ciszy i spokoju. Niespodziewanie, na jednej z niewielu spotkań towarzyskich, na których pojawia się mężczyzna, poznaje Isabel. Kobieta okazuje się być jego wielką miłością i ostatecznie znajomość kończy się małżeństwem. Młody mężczyzna szuka pracy, by utrzymać siebie i żonę, najlepiej z dala od zgiełku i ludzi. I tym razem Tom masz szczęście. Okazuje się, że poszukiwany jest latarnik na wyspie Janus Rock. Małżeństwo przeprowadza się na maleńką wyspę, gdzie zaczyna nowe życie. Początkowo wszystko układa się wspaniale. Dla Toma jest to szansa na powrót do równowagi, młodzi mogą swobodnie cieszyć się sobą, są bardzo szczęśliwi. Kiedy Isabel zachodzi w ciążę, małżeństwo nie posiada się z radości. Jednak sielanka nie trwa długo, los zaczyna ich boleśnie doświadczać, kobiecie nie udaje się bowiem donosić ciąży, kolejnej zresztą też, a diagnoza lekarza brzmi jednoznacznie - Isabel nie będzie mogła mieć już więcej dzieci. Kobieta pogrąża się w rozpaczy, depresja odbiera jej chęć do życia. Kiedy jednak pewnego dnia, do wyspy dociera łódka z martwym mężczyzną oraz maleńką dziewczynką, małżonkowie muszą podjąć najtrudniejszą i najważniejszą decyzję, decyzję, która zaważy na całym ich dalszym życiu. 

Historia opisana w książce budzi ogromne emocje, jest bardzo wzruszająca, porusza najczulsze struny duszy. Opowiada o różnych obliczach miłości, tej do małżonka, i tej rodzicielskiej, bezwarunkowej, która jest silniejsza nawet niż więzy krwi. To książka z kategorii tych, które zmuszają do refleksji, do zastanowienia się, co my sami zrobilibyśmy będąc na miejscu Isabel i Toma. To historia nieoczywista o trudnych życiowych wyborach, pokazująca że życie nie jest czarno-białe.

Książka "Światło między oceanami" to książka z kategorii tych nieodkładanych, "siedzących" w głowie nawet długo po przeczytaniu. A w tle Australia, która tak w duszy mi gra. Ja jestem mocno na tak i szczerze zachęcam do lektury.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros.



Zobacz także:

Brak komentarzy:

i co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.