Dzisiaj pokażę Wam książeczkę, dzięki której mój synek polubił myć ręce. Mieliśmy ogromny problem, aby nauczyć Alexandra myć rączki po powrocie do domu, skorzystaniu z toalety czy przed jedzeniem. O ile uwielbia się kąpać, myć ząbki, o tyle wyrobienie w nim nawyku mycia rąk było dla nas nie lada wyzwaniem. Wieczorna kąpiel - proszę bardzo, sam woła "mamo idziemy się myć", poranna toaleta - nie ma problemu, ale myciu rąk mówił stanowcze - NIE! Do czasu, kiedy odkryłam tą cudowną książeczkę.
Obsługiwane przez usługę Blogger.