Hipnotyzująca kobieta na okładce książki Doroty Milli zwróciła moją uwagę. Przykuła na tyle mocno, że skusiłam się na przeczytanie opisu, który z kolei bardzo mnie zaciekawił. Dawno nie czytałam książki obyczajowej ani tym bardziej romansu, więc książka "Kobieta w burzy" była dla mnie niesamowicie przyjemną odskocznią od thrillerów czy kryminałów, którym ostatnio poświęcam najwięcej czasu. 

Nie czytałam wprawdzie pierwszej części Sagi nadmorskiej Doroty Milli ("Kobieta w deszczu"), ale zupełnie nie przeszkodziło mi to w lekturze. Głównymi bohaterkami powieści są trzy przyjaciółki - Aletta, Julia i Eryka. Wszystkie trzy mierzą się ze swoimi problemami i doświadczeniami, każdej los rzuca pod nogi kłody. Kobiety poznały się w trudnych dla siebie okolicznościach, gdzie wszystko się waliło i stały się dla siebie ogromną podporą. 

Aletta Różańska, mieszkanka Kołobrzegu, po śmierci swojego mentora i przyjaciela otrzymuje w spadku gabinet, w którym prowadzi terapie, bo jest z zawodu psychologiem. Kocha swój gabinet, swoją pracę i pacjentów darzy ogromnym sentymentem. Na drodze do jej szczęścia staje jednak ktoś, kto chce poważyć testament i pozbawić Arlettę gabinetu. Kobieta jednak nie poddaje się, wytacza ciężkie boje, aby utrzymać gabinet i swoich pacjentów. Julia natomiast próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości, uporać po rozstaniu z mężem i ułożyć sobie życie na nowo. Chce znów czuć się szczęśliwa. Tymczasem Eryka walczy o swoją karierę, swoją pozycję zawodową, a w międzyczasie odkrywa, że zakochuje się w sowim szefie. 

Przyjaźń między kobietami zacieśnia się, a każda z nich walczy o swoje marzenia borykając się niejednokrotnie z depresją, niskim poczuciem własnej wartości, bezsilnością, doświadcza bolesnych upadków i dmuchających w skrzydła wzlotów. Są dla siebie wsparciem, solidarnie sobie pomagają, z determinacją walczą o swój spokój i swoje szczęście. 

Rewelacyjnie czytało mi się historię o silnych kobietach, które walczą o swoje, mimo licznych przeciwności losu. Nie boją się i nie wstydzą prosić o pomoc. To taka słodko-gorzka, bardzo emocjonująca powieść o kobietach i dla kobiet napawająca Czytelnika optymizmem. Przyjemny, lekki styl pisarki sprawia, że powieść czyta się z przyjemnością. Szum morza, śpiew mew, krople deszczu uderzające w parapet sprawiają, że udziela się nadmorski klimat Kołobrzegu. 

Zdecydowanie polecam i mocno czekam na kolejny tom sagi. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Luna i jest do kupienia TUTAJ.

Obsługiwane przez usługę Blogger.