peelingi i scruby do ciała, których używam

/
8 Comments
Nie zaskoczę chyba stwierdzeniem, że uwielbiam próbować nowe kosmetyki do ciała: balsamy, żele, peelingi/scruby, kremy do rąk, szampony, odżywki. Chyba absolutnie każda kobieta tak ma. Co miesiąc "Twój Styl" zaczynam właśnie od przejrzenia nowinek kosmetycznych. Od dawna mam też subskrypcję na BeGlossy, więc przez moje ręce przewija się mnóstwo kosmetyków do ciała. Wśród nich są takie, które są jednorazową przygodą, ale są też takie, do których zapałałam miłością pierwszą i są ze mną latami. I o tych ostatnich chcę dzisiaj napisać. Skupię się na peelingach/scrubach. Dodam, że nie jest to post sponsorowany.
 Hitem dla mnie okazały się kosmetyki Put&Rub by Kinga Rusin. Wielokrotnie podchodziłam do nich w Sephorze, ale jakoś wówczas mnie nie urzekły. Kiedy jednak otrzymałam w Glossyboxie jeden z peelingów, przekonałam się, że nic lepszego nie ma na świecie. I tak zaczęła się moja miłość do tych kosmetyków. Do tej pory wypróbowałam już chyba wszystkie scruby. Są wspaniałe! Z czystym sumieniem mogę polecić, zwłaszcza mamom, które nie bardzo mają czas co wieczór wklepywać w siebie tony balsamów. To, co pozostaje po kąpieli, to sama rozkosz. Skóra po nich jest miękka, nawilżona, natłuszczona i uelastyczniona. No i ten zapach..... rozmarzyć się można. Oczywiście do stosowania 2-3 razy w tygodniu. To kosmetyki naturalne, wyprodukowane z surowców z certyfikatem ekologicznym. Możecie je znaleźć TUTAJ Cena może nie jest najniższa, ale myślę, że czasem warto zainwestować w dobre kosmetyki. Dodam, że często można tu spotkać fajne promocje. Ja osobiście uwielbiam ten peeling:

 i ten

a w zimie zdecydowanie stawiam na ten

Kolejne kosmetyki naturalne do ciała, które uwielbiam pochodzą z Organique. Moja zażyłość z nimi trwa już dobre kilka lat. Te cukrowe peelingi doskonale złuszczają martwy naskórek, oczyszczają i odświeżają skórę. W swoim składzie mają masło Shea i oleje naturalne, które działają odżywczo, wzmacniająco i ujędrniająco. Skóra jest niezwykle gładka, pachnąca, i co ważne dobrze nawilżona, więc można darować sobie balsam. Ja osobiście zachwycona jestem peelingiem czekoladowym i regularnie stosuję go w lecie


 Mam również z tej serii balsam, którego zapach utrzymuje się bardzo długo na skórze, a poza tym lekko podkreśla opaleniznę.
W zimie zaopatrzam się w peeling i balsam z serii rozgrzewającej. One, w pierwszej kolejności, kilka lat temu mnie urzekały.


Te rozgrzewające scruby mają w składzie drobinki imbiru, goździków i cynamonu. To wszystko wraz z kryształkami cukru łagodnie masuje i złuszcza naskórek pobudzając przy tym mikrokrążenie. Od mojego pierwszego zakupu zmienił się trochę ich skład i opakowanie. Kiedyś te produkty były pakowane w urocze szklane słoiczki. Z tej firmy mam też w domu olej kokosowy. Kosmetyki Organique kupuję najczęściej w dużych centrach handlowych. Ktoś, kto chce zapoznać się z ofertą zapraszam TU.
Pozostając w klimacie kosmetyków naturalnych, ale odbiegając od tematu peelingów/scrabów, napiszę, że ostatnio zachwycam się też naturalnymi rosyjskimi kosmetykami pielęgnacyjnymi pochodzącymi z firmy Planeta Organica. Ich skład oparty jest na pięciu cennych substancjach, takich jak: masło shea, masło kakaowe, olej z rokitnika i cedru oraz toskańskiej oliwy. Nie zawierają: SLS, parabenów, syntetycznych barwników czy składników z przerobu ropy naftowej. Obecnie mam z tej firmy szampon do włosów, z którego jestem bardzo zadowolona, bo działa wspaniale na moje cienkie włosy. I cena nie powala z nóg.


Z Planety Organica mam również ten krem do rąk,



którego bazą jest naturalny olej makadamia, pozyskiwany poprzez tłoczenie na zimno orzechów makadamia, które bogate są w witaminy, minerały, pierwiastki, mikro i makroelementy, zwłaszcza wapń i fosfor oraz witaminy A, E, B1, B2. Krem głęboko nawilża i wygładza skórę, wzmacnia paznokcie i zmiękcza naskórek, poza tym bardzo szybko się wchłania. Z tej serii są jeszcze trzy inne kremy, których głównym składnikiem jest: masło shea, masło mango i olej arganowy.  Wszystkie rzeczy z Planeta Organica zamawiam STĄD. Świetna drogeria internetowa, zresztą mająca swoja siedzibę w Lublinie.







Zobacz także:

8 komentarzy:

  1. Fajne kosmetyki. Ja jakoś nie jestem zwolennikiem peelingów do ciała ale do twarzy stosuję co kilka dni.

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie żądzi peeling kawowy który można z łatwością wykonać samemu w domu :-) nie ma lepszego ! polecam

    OdpowiedzUsuń
  3. szukam właśnie dobrego peelingu do ciała :-))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie znam tych kosmetyków więc ciężko jest mi się na ich temat wypowiedzieć. Ja odkąd pamiętam to zazwyczaj używałam kosmetyków marki https://eveline.pl/ i nadal tak jest. Jestem zdania, że to my musimy wybrać które kosmetyki są dla nas po prostu najlepsze.

    OdpowiedzUsuń

i co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.