Gry - nasza wishlista

/
2 Comments


Uwielbiamy gry. Wszelkiego rodzaju. To jest coś przy czym spędzamy najwięcej czasu. Zanim urodził się Alexander też dużo graliśmy, więc bardzo się cieszę, że Alex podziela naszą pasję. Gry rozbudzają wyobraźnię, myślenie strategiczne i planowanie. Wspaniała rozrywka dla całej rodziny! W domu mamy bardzo dużo różnych gier, ale ciągle czujemy niedosyt. Każda okazja do kupienia nowej jest dobra. Uznaliśmy, że lepszym prezentem lub dodatkiem do głównego prezentu są gry. Lepsze to aniżeli kolejna plastikowa zabawka, która koniec końców i tak trafi w kąt po paru dniach. U nas grudzień to sporo okazji, aby obdarować syna grami. Zawsze robimy najpierw mały research, sprawdzamy, czytamy zasady, a później te najfajniejsze lądują w koszyku. Jeśli nie macie jeszcze prezentów pod choinkę, to zapraszam!

 
Tę grę mamy u siebie już kilka dni i jest naprawdę rewelacyjna.  Zasady są dość proste, Alex załapał je od razu, więc gramy bardzo często. Składa się z planszy z puzzli o wymiarach 70 na 70 cm, 4 drewnianych pionków oraz dwóch kostek. Gra polega na dotarciu do końca planszy, czyli do pola oznaczonego 63. Więcej napiszę w oddzielnym poście.


Tę grę też mamy u siebie i często po nią sięgamy. Gra przeznaczona jest dla dzieci powyżej 4 roku życia, ale spokojnie mniejsze dzieci mogą w nią grać. Zasady są bardzo jasne i proste. Wystarczy zakręcić kołem i dopasować odpowiedni numer do obrazka. Wygrywa ten, kto pierwszy zapełni planszę. To nic innego jak odkrywanie liczb poprzez zabawę. W zestawie 4 niezwykle kolorowe plansze oraz koło fortuny do kręcenia.



3. Zestaw gier Touroperator, firmy Janod

Tego zestawu nie mamy, ale na naszej liście już jest. Multibox jest o tyle fajny, że zawiera kilka gier, spakowanych w świetną walizkę, którą można zabrać ze sobą w podróż. Zawiera takie gry, jak: Chińczyk, Podróż, a także memo, domino, karty do gry oraz grę tematyczną Rodzinki. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a podróż nigdy nie będzie już nudna.



To kolejna gra, którą można ze sobą zabrać na wakacje, do babci, pograć w parku, ogrodzie czy domu.  Przeznaczona jest dla 1-3 graczy powyżej 4 roku. Osoba, która rozpoczyna grę musi stanąć obiema nogami w kole i rzucić małą kulkę, tzw. świnkę. Zadaniem każdego gracza jest umieszczenie swojej kuli jak najbliżej świnki. Wygrywa gracz, którego boula znajduje się najbliżej świnki. Zabawki Plan Toys są bardzo ekologiczne. Do ich produkcji wykorzystywane są naturalne, ponownie przetworzone drewno kauczukowe. Dbją także o to, aby stosowane farby, kleje, jak również opakowania zabawek oraz same metody ich produkcji były, w jak największym stopniu, przyjazne środowisku.


Gra polega na układaniu wieży z walcowatych klocków na ciągle bujającym się księżycu. Każdy z graczy rzuca kostką z kolorowymi ściankami. Wylosowany kolor klocka, oznacza klocek, który należy położyć na kołyszącym się księżycu. Przegrywa ten, kto strąci klocki z księżyca. Myślę, że może być przy tym dużo śmiechu. To zadanie wymagające koncentracji, strategicznego myślenia i sprawnych rąk. Gra ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową oraz wyobraźnię przestrzenną dziecka. 




To pięknie wykonana, pełna atrakcyjnych rekwizytów gra, która zabiera dzieci na przygodę, ale też ćwiczy ich sprawność manualną, koordynację ręka-oko oraz umiejętność strategicznego myślenia. A jak się w nią gra? Otóż na planszy stawia się postument, a na nim wieżę z z klocków, które reprezentują bryły kamienia zawierające kości dinozaura. Między klocki wstawia się kartonowego dinozaura. Rzut kostką wskazuje zadanie, jakie staje przed Timem, słynnym badaczem dinozaurów.
Są różne sposoby na zdobycie kości prehistorycznego gada. Przeważnie wykorzystywany jest do tego młoteczek, czasem gracz ma do pomocy dłuto. Trzeba wybić klocek z wieży, ale tak, by nie strącić innych, by spadł ścianką z kością do góry i by nie potrącił figurki Tima. I ma się na to tylko trzy próby! A najważniejsze - jeśli włożony do środka dinozaur się przewróci, to znaczy, że się uwolnił. Gracz, który go wypuścił przegrywa, a pozostali sprawdzają, kto uzbierał najwięcej kości.
Do zwycięstwa będzie potrzebna i precyzja, i spryt, i szczęście. Myślę, że to może być naprawdę rewelacyjna gra.





Alexander ostatnio uwielbia wszelkie gry memo. A ta jest pięknie zaprojektowana, z motywem biedronki. Ma trzy stopnie trudności dzięki drewnianej planszy ze szczeliną z boku. Musi być nasza. 

Dajcie koniecznie znać jakie są Wasze ulubione gry. Każda podpowiedź, warta złota.


Zobacz także:

2 komentarze:

  1. U nas właśnie zaczynamy etap gier, aktualnie na topie Ubieranka Purple Cow;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie mogę się doczekać etapu gier! Bo mój mąż już ze mną nie chce grać :(

    OdpowiedzUsuń

i co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.