Hity marca!

/
23 Comments

Marzec to miesiąc moich urodzin i urodzin mojej mamy, a także Dzień Kobiet, więc sporo powodów do świętowania. Jednak w tym roku ten czas nie był łaskawy, bo dopadły nas paskudne choroby. Liczę na to, że ta piękna wiosna, która jest obecnie za oknem, przyniesie polepszenie. A tymczasem nie przedłużając zapraszam Was na moje hity trzeciego miesiąca roku!

 1. KOSMETYKI


Mam kilka fajnych kosmetycznych okryć w tym miesiącu. Jednym z nich jest świetna delikatna odżywka do włosów wrażliwych marki Clochee. To już moje drugie opakowanie tego produktu. Pierwszy raz zamówiłam odżywkę przez internet na stronie marki, o TU, a drugi raz kupiłam ją na szybko stacjonarnie, bo zaczęłam używać z polecenia odżywki Insight do codziennego stosowania i z moich włosów zrobiło się siano. Zupełnie mi nie podeszła, w przeciwieństwie do tej od Clochee, która cudownie zaopiekowała się moimi włosami. Świetnie je zregenerowała po farbowaniu, naprawdę dobrze nawilża i odżywia moje włosy, co zresztą widać, bo są one dzięki niej w bardzo dobrej kondycji, jedwabiste, lśniące. Jak dla mnie bomba!


Kolejnym fajnym kosmetykiem odkrytym przeze mnie w marcu jest nowość od NACOMI. To jogurty do ciała. Ja akurat kupiłam je stacjonarnie w Hebe. Widziałam, że są tam obecnie na promocji i kosztują około 19 zł. Te jogurty są naprawdę rozkoszne, mają świetne, kuszące i utrzymujące się dość długo na skórze, zapachy i lekką, kremową dobrze i szybko absorbującą się formułę. Idealne więc na cieplejsze dni. Skóra jest po nich fajnie nawilżona, nawodniona, miła w dotyku. To moje zdecydowane must have wiosny i nadchodzącego lata. Super, polecam!


Pomadka Pink Pigeon od Maca to moja wielka miłość z marca. Nie sadziłam, że polubię się z takim kolorem na ustach, ale jest super. Zobaczcie sami (KLIK), bo akurat to zdjęcie nie odzwierciedla dokładnie koloru.

2. BIŻUTERIA

 
Instagram to dla mnie ogromne źródło inspiracji, miejsce, gdzie poznałam fantastycznych ludzi, ciepłych, mega zdolnych, pełnych pasji. Jedną z nich jest Matylda Zielińska (Karolina), która tworzy przepiękną biżuterię, małe arcydzieła dla kobiet. Wszystkie produkty są zrobione z wyszukanych kamieni i wysokiej jakości materiałów, a całość przychodzi pomysłowo zapakowana w szklaną buteleczkę. Jeśli jeszcze nie znacie jej produktów, to koniecznie odwiedźcie jej stronę na IG, o TU zapewniam, że przepadniecie. Pierścionki, naszyjniki, bransoletki idealne do każdej stylizacji. No coś przepięknego!

3. KSIĄŻKA


"Ona to wie" to thriller hiszpańskiej autorki Loreny Franco, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Albatros. Lubię takie książki, które wywołują we mnie żywą reakcję, kiedy cieszę się, że nie jestem w domu sama, bo chyba ze strachu schowałabym się pod kołdrę, kiedy nic nie jest takie, jak mi się wydaje, i kiedy otwieram oczy ze zdziwienia i myślę, ale jak to? Jeżeli też lubicie takie książki, to ta jest idealna dla Was. Główną bohaterką jest Andrea, która wraz z mężem mieszka na jednym z hiszpańskich osiedli, gdzie życie toczy się spokojnym rytmem. Każdy ma tu swoje stałe zajęcia i rytuały, Andrea także. Lubi obserwować swoich sąsiadów popijając tabletki uspokajające kawą z dodatkiem whiskey, ale szybko przekona się, że czasem lepiej nie stać w oknie zbyt często. Pewnej nocy znika jej najbliższa sąsiadka Maria, a ona próbuje za wszelką cenę dociec prawdy, tylko co jest tą prawdą, a co fantazją, którą tworzy jej zamroczony umysł? Jeżeli chcecie się przekonać, koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Polecam!

4. SERIAL


W marcu moje serce (i mojego męża też) bezsprzecznie skradł serial The Sinner z Jessicą Biel w roli głównej. Jaki on dobry, no mówię Wam. To osiem odcinków opowiadających historię młodej kobiety, żony i matki, która w biały dzień na plaży zabija nożem mężczyznę. Bohaterka nie potrafi odpowiedzieć dlaczego to zrobiła, a pewien detektyw usilnie próbuje odkryć prawdę. Czy mu się to uda i co takiego wydarzyło się w życiu kobiety, że posunęła się do takiej zbrodni - odpowiedź znajdziecie oglądając serial. Polecam, bo jest naprawdę dobry!

5. MIEJSCA W SIECI

W marcu odkryłam też kilka ciekawych miejsc w sieci. Jednym z nich jest blog Zielony Zagonek. Mnóstwo tam sprawdzonych przepisów jak samemu przygotować ekoprodukty do sprzątania domu, czy informacje o tym jak pielęgnować urodę ze pomocą wspaniałych domowych kosmetyków, a także np. przydatne podpowiedzi jak radzić sobie z grypą żołądkową. 

Wiele ciekawych rzeczy dowiecie się również z bloga Pepsi Eliot. Ciekawe teksty o zdrowiu, duchowości, ale nie tylko. Zerknijcie, być może i Wam się spodoba.

Chciałabym Was też zachęcić do przeczytania TEGO artykułu, a głównie chodzi o to, że tak mało wiemy o wpływie składników artykułów higienicznych dla kobiet na ich zdrowie. Składy tych produktów to syntetyczne dodatki, chemiczne absorbenty, substancje zapachowe, a wszystko dodatkowo bielone chlorem. Nie służy to chyba żadnej z nas. A jakie jest Wasz zdanie na ten temat? Zastanawiałyście się kiedyś nad tym?







Zobacz także:

23 komentarze:

  1. Jogurty do ciała? Nie słyszałam! Jak zwykle moją uwagę przykuła książka! Uwielbiam czytać i jak trafię na coś dotyczącego fajnego czytadełka, na tym się skupiam :) Zapisałam tytuł, a i te jogurty do ciała muszę sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie (i mojego męża) „Grzesznica” delikatnie rozczarował. Aczkolwiek z pewnością jest wart uwagi. Produkty Nacomi uwielbiam - tych jogurtów nie używałam - jeszcze :) zachęciła mnie - muszę je przetestować 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaskoczyła mnie marka odżywki do włosów. Nigdy się z nią nie spotkałam, a że akurat włosy u mnie są uprzywilejowane, to być może skorzystam gdy gdzieś na nią trafie. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna delikatna biżuteria. Bardzo by mi pasowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie słyszałam o jogurtach do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej zainteresowały mnie jogurty do ciała ;) Nie wiedziałam, że są takie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kosmetyki Nacomi :) O tych jogurtach jeszcze nie słyszałam, więc chyba pora się zainteresować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czaję się na ten serial, odkryłaś mnóstwo fajnych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusiły mnie ostatnio te jogurty do ciała z Nacomi, ale odpuściłam ich zakup i teraz żałuję :) Pomadki z MACa mam trzy, co prawda inne odcienie, ale sięgam po nie regularnie :) Myślę nad powiększeniem kolekcji, kuszą mnie nowe kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na ten serial już od dawna się czaję, w sieci jeszcze niedawno była tylko wersja z napisami, więc czekałem. Dokończę Miasteczko Twin Peaks i sprawdzę. Potem będzie pewnie Westworld.

    OdpowiedzUsuń
  11. Odniosę się do ostatniego punktu: oczywiście! Dla dzieci używam pieluch wielorazowych, a i sama stosuję wielorazowe wkładki i podpaski. Można? Można.
    BTW> mój blog to: Mama Lubi EKO www.ml-eko.pl, gdzie sporo rozwodzę się o wielorazowych pieluchach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Po książkę chętnie sięgnę, a serial Grzesznica to udana produkcja :) Świetne podsumowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. "Ona to wie" - wysoko oceniłam tę propozycję czytelniczą, gdyż bardzo mi się spodobała, czas spędzony z nią zaliczam do wyjątkowo udanych i satysfakcjonujących. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam żadnej z Twoich propozycji marcowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Marzec nas nie rozpieszczal, ale moze dlatego sprzyjal czytaniu fajnych ksiazek. Ona to wie to w sumie thriller.... Fajne wprowadzenie do fabuly, rodem z amerykanskich filmow, babaczka popijajaca srodki uspokajajace, gdzie rzeczywistosc miesza sie z fikcja i trzeba to odcedzic, to chyba ksiazka po ktora musialabym siegnac. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  16. Moją uwagę również zwróciła biżuteria i oryginalny słoiczek na nią:) Cudne!

    OdpowiedzUsuń
  17. Markę Nacomi uwielbiam, ale ich jogurtów do ciała jeszcze nie próbowałam.
    A blog Zielony Zagonek poznałam już jakiś czas temu i, można powiedzieć, powywracał mój świat do góry nogami. Kupuję teraz sodę oczyszczoną na kg, a ocet spirytusowy na litry. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. OO- wieku u Pepsi Eliot nie byłam- dzięki za przypomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jogurty do ciala to coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak ja lubie takie podsumowania, zawsze znajdzie się w nich coś ciekawego :) jogurty mnke zaintrygowaly :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zainteresowałąś mnie książką i filmem. Dawno się nie bałam... hi hi

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli chodzi o kosmetyki to ja w ostatnim czasie odnoszę się z dystansem do firmy Nacomi...

    OdpowiedzUsuń
  23. Jogurty do ciała z Nacomi to moi ulubieńcy!

    OdpowiedzUsuń

i co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.