Czytam, bo lubię - Córka mordercy Jenny Blackhurst

/
1 Comments

Z twórczością Jenny Blackhurst miałam przyjemność spotkać się już nie jeden raz (tutaj moje recenzje poprzednich książek autorki: klik, klik, klik), więc kiedy pojawiła się informacja o nowej powieści, ucieszyłam się ogromnie. Jestem już po lekturze "Córki mordercy", więc zapraszam na recenzję.

Trzydziestoletnia Kathryn ciągle zmaga się z traumą, jakiej doświadczyła dwadzieścia pięć lat temu. Kiedy była małą dziewczynką, jej ojciec pozbawił życia Elsie - jej najlepszą przyjaciółkę. Wówczas rozpada się rodzina Kathryn, a ona sama nie potrafi zrozumieć i zapomnieć tego, co wydarzyło się lata temu. Czas mija, ale rany w sercu i głowie kobiety, są wciąż niezagojone. Kobieta nie może zaznać spokoju i ułożyć sobie życia. Kathryn co miesiąc odwiedza ojca odsiadującego wyrok dożywocia, zadając to samo pytanie: gdzie pochował ciało zamordowanej przyjaciółki. Niestety, nie udaje jej się uzyskać odpowiedzi. Patric Bowen milczy jak zaklęty.

Co więc takiego wydarzyło się, kiedy Kathryn miała 5 lat? Co spowodowało, że ojciec dziewczyny, z kochającego taty, stał się mordercą?

W rocznicę śmierci Elsie, Kat dowiaduje się, że z tego samego domu, co kiedyś została uprowadzona jej przyjaciółka, znika kolejne dziecko - Abigail. Kobieta postanawia więc wrócić na walijską wyspę Anglesey i pomóc w poszukiwaniach, a dodatkowo zmierzyć się z tym, co spotkało ją, kiedy miała pięć lat i dowiedzieć się, co tak naprawdę spotkało Elsie. Dowiaduje się bowiem, z dość lakonicznej wiadomości głosowej swojej matki, która chciała popełnić samobójstwo, że być może jej ojciec jest niewinny. Co więc wyniknie z jej poszukiwań?

Powieści wychodzące spod pióra Jenny Blackhurst zawsze dostarczają mi niezapomnianych czytelniczych doznań. Przy książkach autorki odpoczywam, zapominam o otaczającej mnie rzeczywistości. 

Ciekawi, wielowymiarowi bohaterowie, wciągająca, dopracowana fabuła i liczne zwroty akcji budujące napięcie to zdecydowanie plusy książki. Fajnie, że jest tu prowadzona narracja kilkuosobowa, bo dzięki takiemu zabiegowi poznajemy historię z różnych perspektyw. Na uwagę zasługuje również nietuzinkowe zakończenie.

"Córkę mordercy" czyta się płynnie i szybko, na co bez wątpienia ma wpływ intrygująca historia, styl pisarski autorki i dość krótkie rozdziały. Polecam, dobra lektura na kilka wieczorów!

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros i jest do kupienia TUTAJ.



Zobacz także:

1 komentarz:

  1. Też bardzo lubię czytać. Ostatnio często sięgam po ksiażki psychologiczne i zaglądam na https://kobiecystyl.pl/cytaty-o-szczesciu-najlepsze-sentencje/ w poszukiwaniu motywacyjnych cytatów. Czuję, że moje myślenie się zmienia i bardzo mnie to cieszy a te wszystkie cytaty i ksiażki pomagają mi poukładać sobie wszystko na nowo.

    OdpowiedzUsuń

i co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.